Archiwum wrzesień 2019


czwartek
05 września 2019, 16:49

 W czwartej jak to w czwartek niechce mi się nic...Czekam na piątek.

środa...
04 września 2019, 18:41

No coż drzewa nie narysowałem...Innym razem.Trochę dzisiaj pośpiewam..W i sing..

3 ...Września zresztą
03 września 2019, 17:50

tongue-out No tak 3 września..Jutro 4 i mecz w siatkówkę..Obejrzę.Muzyka znowu ma mnie uspokoić...Na razie to robi...Spam od rosjanki,kilka reklam w mojej skrzynce czyli można by rzec-codzienność.W pracy nuda,jakoś zleciało..Szukam w swojej głowie pomysłów na resztę dnia..Ważne,by wolny czas spędzać w miły sposób..Bez nerwów,stresu itp...Może narysuję drzewo.Ostatnio mnie naszło...Dlaczego akurat drzewo?Bo stoi mimo wiatru,słońca,zimy i wszystkich innych negatywnych rzeczy...Stoi,rośnie,na wiosnę zachwyca zielenią,jesienią też jest piękne..Daje cień.Schron przed deszczem.Podobno również energię kiedy się go dotyka...Z kory można zrobić jakieś lekarstwo np.A z pnia meble...Daje ogień,ciepło.Same zatem zalety...Staram się nie myśleć w jakim celu powstaje ten blog...Unikam tematu...Muszę być twardy...Jak drzewo właśnie..18.00....

Piękne...
02 września 2019, 18:54

Taki mam nastrój....

2 września.
02 września 2019, 18:23

2 września...Zaczynamy..

Peder B. Helland - Bright Future [Full Album]Peder B. Helland - Bright Future [Full Album]

Tego teraz słucham..Generalnie nie mam nic do roboty.Pisanie sprawia mi przyjemność...Dość długo jestem już sam..Zbyt długo..Dlaczego?   O tym za jakiś czas..Teraz w głowie gra bajeczne piano...Uspokaja,koi...Dziwny ze mnie facet.Za niczym nie gonię.Lubię usiąść i odprężyć się...Pozwolić emocjom,by ze mnie wyszły..Można się ich pozbyć w różny sposób.Ja to robię w taki właśnie...Będę zapisywał to co mi w sercu gra..A może w głowie?Zwykło się mówić,że uczucia pochodzą z serca,ale ja nie jestem tego pewien...Oksytocyna chyba mi buzuje..Gorzej,że to uczycie w jedną stronę...Nierealne,wirtualne tylko,że boli jak prawdziwe...Pewnie gdyby kiedyś ktoś mi powiedział,że kocha w taki sposób-wyśmiałbym go...A jednak to się zdarza...Racjonalnie do tego podchodząc uważam się za głupka,któremu potrzeba jeszcze trochę czasu żeby to ogarnąć...Problem w tym ,że za długo byłem sam.Wyidealizowałem sobie postać,która nie istnieje..Postać,której potrzebny byłem w innym celu..Za moją sprawą owa postać miała zapomnieć o swojej miłości..Czy jej pomogłem?Myślę,że tak..I przestałem już być potrzebny...Należę do ludzi,którzy nie zapominają tak szybko..Tak szybko jakby chcieli.Mam nadzieję,że pisanie pozwoli mi się z tym uporać..Chyba lepiej pisać niż się gryźć..Nie mam przyjaciół,mam znajomych..To nie są jednak ludzie,którym mógłbym powierzyć swoje tajemnice...Moim przyjacielem stanie się teraz ta strona..To jej się będę zwierzał...Ze wszystkiego.Anonimowo....